* * *
Dodane przez krwawygrzes dnia 15.01.2009 00:29
tracąc ludzi w tramwaju
byłem już w innym ogrodzie
gdzie każdy oddech zdradzał
czarne liście przywracając je
w popiół
przyszedłem pod ostatnie drzewo
widziałem dwoje wisielców

i zanim zdążyłem ich dotknąć
urodziłem się na własnej dłoni
tam każda rysa i bruzda
były mi dobrze znane

położyłem się wgryzłem w ciało
krew łykając widziałem podwójnie
siebie i siebie na dłoni

ktoś otworzył drzwi
w nich zapomniałem