Spowiedź
Dodane przez toman dnia 14.01.2009 09:00
Spowiedź

Za dnia wciąż jestem niczym
Motyl skaczący po kwiatach.
Z DNA spijam ich ciepły odczyn.
Złoty owad nie szukający przyczyn.
Nocami długimi ćmą jestem,
Choć męczą mnie już przyloty do światła.
Uporczywie szukam w nim ciepła,
Pilnując by ostatnia lampa nie zgasła.
Świat wciąż widzi we mnie anioła,
Mimo że diabeł drewno już żarzy.
Czas by anioł piekła ściągnął maskę,
Pod którą i tak nie ma twarzy.