LIRYKA
Dodane przez hiszpan dnia 14.01.2009 08:07
ona otwiera - kluczem ptaków -
ł±ki

zielone wrota lasów

zaci¶nięte pi±stki kwiatów

w zwierciadle jezior przymierza sukienki
utkane z mgły

tworzy dla człowieka

a on - freonem - dziurawi niebo
miesza deszcz z kwasem

toksyczna tęcza spływa do rzek
niczym makijaż kurtyzany
której fabrykant nie zapłacił
za noc

nazajutrz w słońcu
wygrzewaj± się wrzody
i czerniaki -

i tyle zostaje piękna w poezji
ile ozonu nad biegunem chłodu