W pracowni mistrza Toulouse-Lautrec'a
Dodane przez jawor dnia 11.01.2009 21:24
dyptyk część 2
Wyuzdanie
Temat tak subtelny jak welon przejrzysty
Niech inni malują na siermiężnych płótnach
Henry!
Chodź zabawimy się trochę
Mój ty nadziany kochanku
Może nie jestem najtańsza
Lecz ty w cholerę masz franków
Płaci więc za jedwab co ledwie z kokonu
Proza życia usnuła prządka tak okrutna
Henry!
Spójrz! jestem tutaj najmłodsza
Złej chyba nie mam figury
Daj małej Alone dwie stówy
Wiesz Henry, że biorę z góry
Na ramion swych blejtram naciąga materię
Z zapałem naciąga na koślawą ramę
Henry!
Weź mnie namiętnie do bólu
I kochaj w zapamiętaniu
Nie myśl o ciele ułomnym
Zabierz się ze mną do raju
Potem ją dotyka szkicem delikatnym
Z pasją kończy dzieło wyrafinowane
Henry!
Jeszcze mnie poliż wzrokiem
W ochrowym zatop płomieniu
Zostaw swą dziwkę w błękicie
I wyuzdanym zmęczeniu
Sumieniu?