Kiedy teraz?
Dodane przez Fart dnia 11.01.2009 10:56


Teraz gdy patrzę ogarnia mnie smutek,
ciepło nazwałaś makową panienką,
łyżką w makutrze czarowałaś kutię.
Zima na dworze, a przy piecu święto.

Byłaś mi dachem, kominem rozgrzanym,
latem zbierałaś jagody na dzisiaj,
dzisiaj twe usta granatem przybrane.
Kłębek się sturlał, obok dziura mysia.

Cicho skrzypnęły deski od podłogi.
jak gdyby chciały przytulić do siebie,
pachnący fartuch i kostur złowrogi.
Ciemno za oknem, noc gwiazdy kolebie.

Teraz kiedy patrzę, sól pod powieką
płynie do miski wczoraj pełnej mleka.
nie sięgam wzrokiem - tak bardzo daleko.
Dzień już się rodzi, i z nim będę czekał.