W drodze
Dodane przez blondynka8 dnia 26.12.2008 18:19
rano o 5 to nawet deszcz pachnie pościelą
białą krochmaloną aż szczypie w pośladki
autobus z brudnymi szybami wyprawia cuda
pisk dziwne że zdążył ten w kapeluszu
wygląda śmiesznie z czarną teczuszką jak inkasent
z czasów gdy można było pędzić

migają odrapane frontony z twórczością
godną Picassa XXI wieku
trzaski nie dają szansy Gosi Andrzejewicz
w rytmie wycieraczki niknie tembr głosu
trzaskają drzwi bez gumy
oczy bez wyrazu
ktoś czyta

o 5 rano rześkie powietrze wdziera się nachalnie
powoli gasną uliczne latarnie
jedynie neony dają znać że to czas pierników i kutii
krzyczy promocja na ryby
jakby od tego miało zależeć cokolwiek
ktoś wysiada