Cantara
Dodane przez madredeus dnia 16.12.2008 11:22
stała na baczność ta kobieta
trzymająca wymierzony karabin
strzeliła pomiędzy jaskrawość
uwolniłam się w końcu
stałam ptakiem
płynę skrzydłami ponad
aglomeracje wytyczonych
granic
jestem tym kim jestem
pyłkiem powietrza
atomem którego nie da się
przytulić

a krzyk jest jak rozwód pomiędzy
bogiem i szatanem
pomimo i aż
powietrze nadal ma
cyjanowodór którym można
pomalować ściany dnia...