terapie przedmałżeńskie
Dodane przez Paweł Tomasz Kartasiński dnia 13.12.2008 23:37
poczynania często pozornie nieśmiałe
zmierzanie do punktu zero lub nawet g
pytanie-odpowiedź-odpowiedź-pytanie
śmiesznie cudowne jest rozmnażanie wątków
tylko zbyt często "NIE" z początku
cóż
na nie-parzyście-strunnych słowach w szkołach
metamorfozy na sprzedaż komponować
w siedmio-nie-dzielne spojrzenie strząść okamgnienie
kiedy oniemiałe palce ufne tylko w pięść

nocne na nowo poznanie
ciała i rzeczy
przez nagabywanie wzrokiem

jeszcze jedna dymna zasłona i zadławienie zgłoski
tak można się pieścić z mgłą do omdlenia oczu
gdy dojrzeje pytanie: antybiotyki czy antykoncepcja
wtedy przyzwoli się wymownie na wszystko
od szeptu kruszejących linii papilarnych
aż po zwiotczenie kręgosłupa

zdecydowanie patrzę na Ciebie
tak zachłannie tak bezkrawo
wykańczasz papieros
przełykam lepką sekundę
ssie we mnie klonosłów
takim byłbym Cię
ukwiecił i w jego cieniu ucałował

pójdźmy - jeden raz nakradniemy słoneczników
w bukiet młodej panny co pocznie syna w rok Psa
wtedy więc czas będzie nie kląć a zawołać toast
toast za wstyd bezwstyd za Nas i za dziś!
byleby ten kulejący dzień nie był proroctwem
jutra -
teraz
stańmy na zapleczu rzeczywistości
tam gdzie napotkają nas przygodnie
nowotwory skórne i pszczoły w gardle