skos
Dodane przez Daniel Jeżow dnia 06.12.2008 19:33

cisza
drzwi autobusu rozsunęły się bezszelestnie
upadł kamień

to runa ochronna, na drogę
krokami mierzę odległości
raz, dwa, trzy - jeszcze wczoraj
ktoś otarł mi twarz, odsłonił tkankę
idź i nie grzesz więcej
cztery, pięć, sześć - dzisiaj
buduję kolejną arkę