wspomnienie św. st. Sierżanta Jakuba Bałałajki
Dodane przez Michał Nowak dnia 01.12.2008 10:13
zacznę od tej mniej szokującej historii nie było mnie tu 3 lata
mój przyjaciel Karol Lufa kiedyś razem braliśmy różne gówno
wyjechał i ćpał 2 lata w Irlandii wrócił i pociął nożem swoją matkę
i siostrę mówią mi że miał gadzie spojrzenie bronił je przed złem
jakimś większym oczy miał przedtem duże piękne piwne

poszedłem do Baby mieszka rzut gwoździem od szpitala w progu jak nie on
zwraca się do mnie "witaj Jakubie" streszcza biblijne pochodzenie
imienia ostentacyjnie staje przy oknie wskazuje ręką drzewo
i mówi "jaki ten świat jest piękny Jakubie Jezus mnie kocha"
koleś który nazywał mnie "Burkiem" przez lata handlował zielem w Tucholi
i ćpał z każdym kto do niego przyszedł jak nie on mówi do mnie "Jakubie
jak ci wszyscy ludzie mogą żyć w tak wielkim grzechu"

w PKS-ie Warszawa Zachód - Tuchola wspomniałem dawny dzień:
gorąco obaj witają mnie na dworcu Baba trzyma kiełbasę
widocznie głodny był gdy mnie widzi w geście powitania macha
nad głową pętem i nagle ono łamie się w pół
myślałem że się poszczamy ze śmiechu