Kołysanka dla poety
Dodane przez Dorota Bachmann dnia 26.11.2008 08:07
Nie bój się, nie uciekaj przed snem,
sen to nic złego, nic takiego (Myslowitz)
Dyktujesz mi wiersz. Wstrzymuję oddech,
są w nim znalezione pobocza, choć adres
ciągle jak u Lyncha. Świadome śnienie,
żadna insomnia.
Dopiero północ, kot wrócił z ogrodu wcześniej.
Leży na monitorze, zlizuje zapach rudej Bastet,
śledzi moje palce na klawiaturze. Dziwi się -
nieruchomieją.
Zaczyna działać kocimiętka. Wychodzisz z papierosem
na taras. Wywietrzmy pokój na noc, mówisz.
Do diabła. Pal przy mnie - w łóżku, lubię to.
Zaciągnij się dniem ostatni raz, potem
zgaś. Rytmicznie dotykaj ogniem,
aż zniknie. Dziś zaśniesz.