Bawełniany umysł
Dodane przez Kruczasty dnia 25.11.2008 20:48
Ja tam prawdę owijam w bawełnę.
Przechodzę samymi szczelinami - tak myślę.
Pornograficzne i nieczułe gry perwersji czynią mój umysł miastem.
On cierpi i na labirynty ulic, i na miejski niepokój.
Bolączki to już w ogóle typowo wioskowe.
Tak to jest, niestety tylko zwykłe smutki mnie prześladują.

Proszę więc, o odpowiedź na
moją wszechświatowość.
Czy naprawdę jestem szepnięciem?