Rozstanie z Muzą
Dodane przez jacekjozefczyk dnia 22.11.2008 13:45
Stwierdziłem dzisiaj, wbrew swej naiwności,
że nasze światy są różne w odcieniach.
Ja romantykiem jestem - z krwi i kości,
ty zwolenniczką nurtu oświecenia.

Twoim orężem szkiełko wszechwidzące
i chłodne oko, które łzy nie roni -
nawet, gdy własne serce, wciąż bijące,
na wyciągniętej podaję ci dłoni.

Szacujesz wstępnie oraz, moja droga,
ważysz fenomen autowiwisekcji.
Potem z rutyną patofizjologa
szukasz defektów, by nie mieć obiekcji.

W końcu próbujesz od śmierci ocalić
wbijając w mięsień dłonie - elektrody,
kiedy zrozumiesz, że nie ma kto chwalić
twej, niewątpliwie anielskiej urody.

Serce pamięta wszystkie smutne daty.
Na nic więc prośby, uśmiechy przymilne,
bo nasze drogi i te nasze światy
są już ze wszech miar niekompatybilne.