ROZCIĄGNIĘCIA
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00



Wieczór jest zwyczajnie soft,
czarno-białe nasionka rośliny leżą na watce
i kiełkują, nikt w domu nie zna jej nazwy
ani nawet nie wiadomo, skąd przybyła
a jednak kiełkuje.
Najwyraźniej ta wiedza skąd, dokąd, dlaczego
jest jej zbędna. Z sąsiedniego pokoju dobiega
delikatny scratching Marek na tym tle
mruczy swe medyczne mantry – nazwy leków
jak imiona odległych planet.
Wszystko wydaje się jak na holenderskim
obrazku połyskliwy werniks oddala
w oszałamiających refleksach myśl, że
ona urośnie, dojrzeje i zniknie,
zostanie pestka.
Kość obrana z tajemnicy,
właściwie sama tajemnica.