List Grzesia włożony w kopertę bez adresu
Dodane przez WE dnia 17.11.2008 21:56
Mamo! Od piętnastu lat próbuję cię znaleźć,
ale nie zostawiłaś mi żadnego zdjęcia.
Zaczynam wierzyć, że jesteś tylko małym fragmentem
szarej masy, gdzieś w moim mózgu.

Mamo! Może powinienem krzyczeć głośniej.
Za którą jesteś ścianą? Wiem, to wszystko niepotrzebne,
nikt tego nie chce, nawet ja.
Czuję się, jakbym sprzedawał używane wykałaczki.

Mam ciebie w szufladzie na ludzi jeszcze niepoznanych.
Czasem śnię, że pamiętam, jak mówiłaś, że zaraz wrócisz
i będziesz tuż za drzwiami. Później godzinami próbuję
przypomnieć sobie, czyj głos tym razem włożyłem w twoje usta.