Długie przebudzenie
Dodane przez Juanito dnia 16.11.2008 20:53
powietrze
tańczy w obłokach błękitu i ciepła
dzień świtem szeroką drogę zamienia
noce
na dreszcze na ciele, wielką niewiadomą
i drzewa, co mogą być mroczne
piękne, na aksamicie słowa
obrazy
hord wskrzeszanych
przez zapowiedź urwania chmury
wszechobecny szał oczami
bezosobowych zwierząt

palcem mogę wskazać jak biegnie linia
której widziałem kształt we śnie
kolory, słowa, powtórzenia
w próbach zrozumienia
zapomnienie

tam, dzień wschodzi wraz z jej nieobecnością
dziwnym trafem pod wieczór
wszystko zaczyna szeptać
o twarzy, włosach, ciele
zapachu, dźwięku i aurze
o odbiciach moich szarych oczu
w Tych spojrzeniach bez końca