Turner, Opactwo Tintern
Dodane przez Karolina Kułakowska dnia 09.11.2008 19:47
Kolejny dom. Wzgórza, dzikie
buki na podwórzu. Wśród ruin żebra
wypełnione światłem.
Nie znam ich nazw.
Wiatr, nadkruszone maswerki. W akwareli
zdążyły wypłowieć.
Jak powrót do matki, usta - pierś.
Później chleb i woda.
Aż zbieleje kasztan, wyciągnie chorobę.
[listopad 2008]