Stacja dziesiąta
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00
Kiedyś los rzucono o naszą suknię
Bo wszystko można z narodem
Uzdrowisko Jałta miało dobry klimat
Więc nikt nas nie pytał o zgodę
Odzierano nas z szat godności
Choć do końca nigdy nie odarto
Stąd ucieczki nasze grzeszne
Aby zagrać tą zieloną kartą
Obnażono w nas naszą nędzę
Nie jeden tego nie wytrzymał
Ktoś tu życie zamykał jak trumnę
Aby znów gdzieś od nowa zaczynać
Odebrać nam chciano też historię
I nagich stawiano pod pręgierzem
Ci którzy dom na złe i dobre wybrali
Modlili się jeszcze tylko o nadzieję