PISZEMY OPERĘ
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00



Zima i wszystkie z nią związane kurwy
zbliżają się do nas z tamtej strony nieba.

Chodzi być może o rachunki za prąd,
grube ubranie i możliwość grypy.

A z tamtej strony nieba jest ciepło,
są dalekie kontynenty i nowe wrażenia.

Mieliśmy pisać z Prochaską operę,
lecz na razie brzmi tylko uwertura.

Nie do uniknięcia jest zły człowiek
na scenie i jego śmierć w ostatnim akcie.

Materiał jest na razie jak piasek,
a potrzebne są tajne obrzędy.

Będziemy udawać śpiewaków, którzy
udają, że nie są prawdziwi.

To właśnie dziwi: prosty zbiór dźwięków
powtarzanych bez końca, tak pięknie.