szkic
Dodane przez mandragora dnia 28.10.2008 20:07
skóra gniła wokół pępka
S opowiadała o przyszłych miesiącach i oddechach
jakby chciała nas przekonać że można zatrzymać tarcie
od tygodnia czekaliśmy aż umrze
styczeń wkłuwał się w puste przestrzenie między ulicami
miasto było zrostem jarzącym się resztą światła
gasiliśmy kolejne lampy żeby było nam łatwiej
patrzeć dotykać zimnego gardła zmieniać majtki
strach zatrzymywał się na styku pustych miejsc po rzęsach
wszytko kruszyło się na krawędziach
żeby za chwilę znów spoić się w całość