*** (Zobaczył ją z samochodu)
Dodane przez Ela Burska dnia 26.10.2008 21:33
Zobaczył ją z samochodu: szła poboczem ulicy
jego miasta. Gdzie była z powodów innych niż takie,
[które trzeba zamykać w kwadratowych nawiasach,
bez sądu i bez wyroku]. Zobaczył ją z samochodu,
który zatrzymał się zanim on wiedział, że się zatrzyma.
I ona usiadła obok, zanim wiedziała, że siada.
Słowa jedno po drugim szarpały klamki zamkniętych,
pustych pokoi. Narrator zasnął, nie szło go zbudzić.
Tak było. Nie było. Są sprawy,
którym jest obojętne, czy się zdarzyły, czy nie.