spalony
Dodane przez kokaina dnia 26.10.2008 08:31
umykając śmierci
spod kół samochodu -
zasypiam w śniegu
i zamarzam.
trzeźwieję,
wstaję.
jestem ulepiony z gliny
i to wystarcza.
teraz budzę się obok ciebie,
każdego dnia, tracę nadzieję
na tragiczną śmierć.