(nie)powtarzalnie
Dodane przez Christos Kargas dnia 25.10.2008 07:35
są jak wypalone lampiony na kole fortuny
wpatrzone w kogoś jeszcze do mnie podobnego
płonąłem w nich
jednak niezmiennie przemieniałem
w martwe kochanki
kiedy się zjawię w wiosce dają o sobie znać
chcą się przekonać czy nadal potrafią rozpalić
bywa - któraś ożywa na chwilę
szczególnie gdy przebierze się na zielono
były jednak zakochane w kimś
kogo bardzo rzadko już wspominam
rozmawiają ze sobą i sypiają
w szufladzie w której je trzymam
zjawiają się zawsze podczas deszczu
wypadają z kartek starego periodyku
wypełniają pokój każdą wiosną
porem wspomnień wsiąkają i wyciekają
spiralnie