Dystans
Dodane przez Jerzy Beniamin Zimny dnia 20.10.2008 18:46
Dystans do wszystkiego i do niczego,
do samego siebie.
Niepotrzebne gołębie,
strach odleciał przed tobą,
i teraz zrywa się tylko powietrze,
które nie może doczekać wiatru:

taki jest zamiar.

Czeka a potem przyprowadza swoją niecierpliwość
Kładziesz uszy na każdej nutce,
niby pozorny spokój;
układa się, rośnie w siłę, kończy jakieś brzmienie

Przepisało się to wszystko,
przewertowało i sens może zakwitł.

Role można odegrać w skupieniu,
kiedy jeszcze słowa tulą się do matki.
Znajdujesz się w krótkiej koszulce, wyobraź
jeszcze sobie sień, twój początek. Czas trzyma
półkę, a tematy wracają nieprzeniknione jak lata

Nie ma przypadku, i nic nie jest względne.

Przypisane schematom ociera się o twoje plecy.
I ciężar jaki jest gatunkom wielki,
dawno wypuściłeś z rąk.
Wiek z podręcznika o ustalonej randze.
Już nie na temat. Czuć tylko swąd, istotę
rzeczy najbardziej istotnych.

(z tomu: Bruzdowie 20080)