tożsamośc ciszy
Dodane przez raphaelism dnia 11.10.2008 17:23
Zrywam z otoczenia kolory
i robię sobie w nim ciemno szare przejście
na stronę lecących żurawi

które biedne
powiadomiono o upływie czasu
trochę za późno

ja jestem tu na miejscu ze
zmartwychwstałej chwili
na nożach roznoszę przeszłość

z nogami wplecionymi w ziemie
wszędzie docieram po linie
wulkanem ulicy umazany po czoło

w popruty sweter miasto się ubiera
jakby w język z niestarannego nieba

z potęgą wodowaną w kałużach
mojego drzewa ze wczesnych ogrodów
docieram wszędzie gdzie słyszę
odgłosy niewidomej
tożsamej ciszy