WIOSNA BLISKA POWODZI
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00
Ojcze mój
- którego milczenie noszę w łuku mostka
przez szybę widzę nas zwieszonych głowami
w dół ze smyczkami przy strunach nadgarstków
na tle nieba o które kłóciłem się dla Ciebie
z miejscowym proboszczem.
Widzę
- ze zdobywcy stałem się kronikarzem
zamętu. zagrzebuję między bruzdami
listy w butelkach.
Przez szkło widzę
- rozpięci na wieloliniach życia
a wiatr od słońca rozbija
najprostsze słowa na atomy.
Widzę ziemię z której my
podchodzi osoczem
jeszcze chwila
pęknie.