Wzrokiem wodząc za długopisem
Dodane przez Ewa Boszkowska dnia 01.10.2008 11:02
Kobietkę wyrwano ze snu. Szeroko zaciekawiła oczy,
nie przeczuwając nabijania w butelkę. Ciągle zwodzona
delikatnie przesuwała pazury.
Nie uzurpuję sobie prawa do ocen moralnych,
ale smutno wyglądała potem, liżąc łapy po bezbarwnej zabawie.