* * * (Nie mów o tym, co boli)
Dodane przez zenon63 dnia 20.09.2008 10:16
Nie mów o tym, co boli, tyle wokół światła
W drzew witrażach, w spojrzeniach i w koralach wody.
Noc niech będzie daleko. Przecież to tak łatwo
Powiek parawanami drogę jej zagrodzić.

Nie chcę słuchać o wczoraj. Niech spoczywa w ciszy
Owinięte zapachem wypalonej świecy.
Na co mi dawne zdrady, kłamstwa i budziki?
Z moich snów wypłaszały wszystkie dobre rzeczy.

Opowieści o jutrze też donikąd wiodą.
Tylko proch, tylko smutek, tylko opuszczenie.
W żaden sposób nie umiem ukryć się przed trwogą,
Która z jutra w me okno patrzy niewzruszenie.

I ja też coś obiecam, tyle, co potrafię.
Coś małego na przekór światu i pragnieniu:
Nie poskarżę się tobie, nie złapiesz mnie na tym,
Bym o twoim porannym wspomniał coś milczeniu.