frajer
Dodane przez kokaina dnia 14.09.2008 09:27
miał być święty spokój, miała być niedziela

miał być wiersz, zamiast tego

jest odgłos twoich nadciągających kroków

i trzaskanie drzwiami

(odlepiam się od sufitu

wciągam brzuch, udaję błazna)

znowu czegoś nie zrobiłem, zapomniałem

albo mi nie zależało

od razu przyznaję się do wszystkiego

"tak kochanie, oczywiście kochanie

dobrze kochanie" mam to opanowane



odchodzi

pozostawiając głupkowaty uśmiech

na mojej twarzy, piszę dalej

a właściwie próbuję