Psalm. Pierwszy. Ostatni.
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00


Dzisiaj pomodlę się o odbudowę wszystkiego co padło
łupem . – bez pieśni uwielbienia dla czyichkolwiek słów-
w nich pełno herezji.- bez dziękczynienia za wybawienie
od śmierci, ale raczej o odwagę przekroczenia tej Granicy...

Dziękuję, że jestem teraz podobny do pelikana na pustyni,
czy do sowy ze złamanym skrzydłem- Wśród Ruin-. Dziękuję
że nie mogę zasnąć budzony przez własny jęk - - tak, wolałbym chyba
być samotnym ale ptakiem na dachu, którego nie da się strącić
w przepaść...

Błogosławieni żyjący w nieświadomości i czyniący rytuał
uwielbienia; błogosławieni słuchający nakazów-
zostanie im wybaczone jak i mnie zostało...

Teraz kiedy piszę te słowa wiemy oboje że nadszedł ten moment
spętania przez eońskie więzy; teraz kiedy ten moment- mocniej
zaciskasz palce na mojej szyi; ja tym razem nie zacisnę pięści...