Ona mówi coraz mniej
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00
Powiedziałaś: „nadciąga zima, daj mi swój płaszcz, może być
ze skóry, kiedyś ci oddam, jak nadejdzie odwilż. Teraz podaj
mi rękę a zaprowadzę cię do krainy grobów. Wszystkie przykryte
jesiennymi liśćmi ale każdy coś mówi, posłuchaj tego”- i ja słucham:
„jesteś tutaj sam, ona też wie o tym, lecz przyprowadziła cię do nas. Nie
pomoże ci wiara w futuryzm motyli, wszak żyją krócej od ciebie, ale co
ty masz za życie. Kiedy odnajdziesz analogie będziesz oświecony”.
„Usłyszałem i coś co mnie tknęło dotkliwie”- mówię do niej a ona
się śmieje, bardzo dziewczęco się śmieje, próbuję dotknąć jej młodego
ciała- - Ona odchodzi
nietknięta. We mgle.