Nie ma już miejsca
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00


na jakikolwiek wstyd. Uliczne latarnie nie gasną podczas dnia-
światłość wpisana w oblodzone uliczki kradnie resztki
tego co było niegdyś trwałe i niezmienne- - tak ważne

dla mnie, dla ciebie, nie-
dla nas. Podzieleni, nietrwali, rozłożeni, każde z nas
osobno, z własnymi wyobrażeniami na dobrze znany temat. Piwonie
schną w wazonie- tak już jest, że to paruje, nie zawsze się dolewa- -
może gdyby krwi naszej to odżyją- chyba nie ma sensu- przyspieszone
oddechy, w tym jeden bardzo szybki, ale nieobecny- jedynie jodły
zawsze takie trwałe.