SZLOCH ZBŁĄKANEGO PSA
Dodane przez Sydonia Potasiak dnia 04.09.2008 23:19
Tryumfująco płynie niebo
ty wśród łanów zbóż
co próbójesz mi powiedzieć
zza czarnego werniksu
że słyszysz posępną skargę
że jak zdrada kole zachwaszczona ziemia
czy że pamiętasz skwierczące plastry boczku
grube jak drzwi skarbca
a z obrazów słychać było Boga
dzisiaj opuszkami palców wymacuję
ślady krwi i potu
znerwicowany strach na wróble krzyczy
tutaj już nigdy nie przyjdzie ni oracz ni siewca
skargi płyną
z padołków i kościołów
ślepiami ku niebu szlocha
zbłąkany pies