Dębowe
Dodane przez Pan A dnia 22.08.2008 09:04
Przestał umierać, przestał.
To nielogiczne, wiem o tym,
on wstał z łóżka i już
nie konał, chociaż lekarze obiecali,
że nie przeżyje. Tak miało być, już
szykowałem z tej okazji dębowe
trumny. Ale przestał, nie umiera
więcej. Jak można normalnie pracować,
pisać, gdy krząta się tak wściekle żywy
po pokoju?
Jutro wytrzymam wszystkie gratulacje
jakie otrzyma z powodu nieumierania.
Wytrzymam
i wrócę po należne.