odporność
Dodane przez ellena dnia 21.08.2008 09:02
nieprzetłumaczalna będzie ta śmierć, nieprzetłumaczalna jak taniec
Eleny, bo, czy w ogóle istnieliśmy, czy to, że można się dotykać,
coś oznacza?
To już trzeci dzień, kiedy głowa boli cię tak, że przestajesz
mówić. W tym kraju nie ma żadnych lekarstw, jest
tylko wódka, więc musisz pić, a później spać. Uczę
się języka, zapamiętuję nazwy zwierząt i rzek:
Marusza, Ardżesz, Jiu. Bo raczej nie uciekniemy
przed wojną, ani zimą. Będzie coraz chłodniej, czytelne
będą ślady na śniegu. Mężczyźni milczą, palą, kobiety
rozwieszają pranie i palce im drętwieją od mrozu,
stoję nad twoim łóżkiem, w środku nocy
sprawdzam, czy jeszcze oddychasz. Gdybyś wiedziała
jak bardzo się boję, wyzdrowiałabyś natychmiast.
Już odprawiają msze i modlą się do swoich świętych
o uzdrowienie, ja modlę się do ciebie, bo jesteś moją
świętą bez imienia, świętem, które się nie kończy