Negocjator
Dodane przez Szanti dnia 01.08.2008 09:40
Został poproszony,
za dobrym skądinąd wynagrodzeniem,
by negocjować pomiędzy dwoma uczonymi,
co pokłócili się szalenie.
Młodszy, arogancki,
nie bez swoich racji,
starszy, szacowny,
nieskazitelnie uparty.
Pierwszy twierdził,
że rzutem dowolnej krzywej
może być punkt na płaszczyźnie.
Drugi, że owszem,
ale wyłącznie pod pewnym warunkiem.
Nie takie sprawy brał wcześniej na siebie,
spluwę mu wsadzano w usta,
granaty wkładano w kieszenie,
nie takie sprawy widział,
z niejednym bandytą szedł potem na wódkę,
teraz wystarczyło pogodzić dwóch, pardon, głupków.
Zaczął więc klasycznie, od ustalenia planu,
taktykę przyjmował wraz z postępem akcji,
miał doświadczenie, spokój i dobrą wolę,
by zasłużyć, na swoje wynagrodzenie.
Jednak po kilku bezowocnych godzinach,
począł nabierać niedobrych podejrzeń,
że ta sprawa pozornie niewinna,
może nie skończyć się kompromisem.
Niejedno skłócone małżeństwo pogodził,
niejednego pacjenta ze zwaśnionym lekarzem pojednał,
teraz w garści trzymał tych dwóch
i zaczynał zdawać sobie sprawę,
że chyba nic tu po nim.
Po kolejnych godzinach ręce zwiesił bezsilnie,
usta podkówki kształt przybrały,
i siedział nieruchomo dłuższą chwilę,
i nie natrafiał na żadne rozsądne rozwiązanie.
W końcu wściekłość bezsilna rękami zatrzęsła,
i zaczął się dotykać w miejscu gdzie nosił pistolet,
i wyjął go, i do głowy przyłożył, i odbezpieczył,
i do trzech zaczął liczyć.
Raz, przecinek, dwa, przecinek i trzy
- huk rozległ się głośny
i spojrzeli po sobie,
i wycelowali palcami w siebie jednocześnie,
że to oczywiście wina tego drugiego
Już mieli się za kudły brać,
i brody swoje targać
i tratatatata
tratatata.
rTratatatar1; w powyższym utworze oznacza, że autorowi nie przychodzi do głowy żadne jedynie jednoznaczne wiersza tego spointowanie. Czytelnik, może w tym miejscu przedłożyć własne rozwiązanie tej przykrej skądinąd sytuacji. Jest to o tyle istotne, że autor wyraża zgodę, by dzieci i młodzież wybierając ów dramatyczny utwór do recytacji, mogła każdorazowo nadawać mu własne zakończenie, co może wśród słuchaczy wytworzyć pewną konsternację, ale przyjmijmy, że decyzje tę uzgodniono z autorem. Nieśmiałą sugestią mogło by być następujące, acz dosyć mało przekonujące zakończenie
Już mieli się za kudły brać,
i brody swoje targać,
gdy wtem zadzwonił telefon,
młodszy odebrał i usłyszał:
Tato, pamiętaj kupić pomidory i paprykę.
Ach i zapomniałbym,
pies pogryzł, no wiesz, ten twój brulion.
To oczywiście jedna z tysięcy wersji zakończenia, możliwa, nawet nieco złamana ironią, ale przecież mogłoby być inne jego zakończenie jak choćby;
Już mieli się za kudły brać,
i brody swoje targać,
gdy wtem zadzwonił telefon,
starszy z nich usłyszał:
mój drogi zapomniałeś nitrogliceryny
jest bardzo niskie ciśnienie
bądź dziś szczególnie ostrożny.
Taka wersja, wzbudzająca odczucie litość w stosunku do starszego z uczonych, stawia młodszego w nieco gorszym świetle, co nie musi oznaczać, że jego koncepcja, iż rzutem dowolnej krzywej na płaszczyźnie może być punkt, nie jest poprawna. Tak czy inaczej, oba zakończenia jawią się jak mało przekonujące, i pewnie kolejne wersje nie byłyby w niczym lepsze, dlatego autor pozostawia w tej mierze Czytelnikowi całkowicie wolną rękę nadając, chcąc nie chcąc, interaktywny charakter temu utworowi.