dopełnienie
Dodane przez woody dnia 23.07.2008 04:53
znalazłem w starym portfelu ojca rodzinną fotografię
uśmiechy bez daty na łące nad jeziorem


w pewnym sensie składam się z rozbitych fragmentów
przestrzeni słów i obrazów drżących o zmierzchu
w wilgotnym powietrzu - wyraźniej widać cienie
odbite w lustrze poza którym byłem pojedynczy

bezpieczny zapach trawy w którym nie ma mnie ciebie
wpatrzonego w bezwonny obraz wierzb polnych dróg
do kolejnych nagrobków pozostawionych gdzieś poza
zdobywczym spojrzeniem pisałeś na pamiątkę tatusiu

ciężko uwierzyć w przyszłość była babim latem
w chwili której nie wypowiedziałem jednym tchem
zgasłeś mącąc wszystkie możliwe wersje wspomnień
moja córka pozna drzewo i kamień nad tobą

to tylko pretekst
wiem - tak pachnie stado