Przywilej pierwszego roku
Dodane przez el-rosa dnia 18.07.2008 15:08
Brał rzeczy jakimi są, puszczał, patrzył,
pomykał wzrokiem w ślad lub bił mnie w nos,
z piskiem odkrywał świat, prawo ciążenia
i radość z łamania praw.

Na czworakach zwiedzał szuflady,
wyrzucał chustki, bieliznę, skarby z dna.
Rączki nie chciały rozumieć nie,
majtki spadochron lądowały na głowie.

Nie ruszaj! tak zdziwionych oczu nie widział nikt,
palec w buzi, niesforny lok, wiek bez lat
i już świadomość, że nie wolno
zakazów traktować zbyt poważnie.