Dym
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00
Nietknięta wiatrem
niewidzialność bijąca
z bezwładu białości
Świeża jak źródło
mocna woń kobiety
jak igliwie ciasno
zrośnięta z tlenem
Kłuje twarz skórę
szorstkością jałowca
piecze aromatem
rozgryzionej szpilki
Tylko zwęglona gałązka
rozsypana w bezładzie
wokół płatków ognia
25 sierpnia 1995 r.