dwudziesty czwarty czerwca
Dodane przez ka_rn_ak dnia 27.06.2008 17:52
u wylotu Obry słupek numer dziewięć, skręt
w lewo, trzysta metrów kołysania lasem i jezioro
- trzy tygodnie laby

stawiamy namioty dzieci nie mogą się doczekać
ogniska, wiążą trawę na podpałkę
zimne piwo, skwierczy karczek, na deser porzeczki
dziewczynki będą pleść wianki

czas zacząć; nad Gangesem też lato, girlandy kwiatów
słychać mantry, świętą kusją obłożone ciała - wstaje ogień

wdowa trzyma na kolanach głowę męża, nie czuje bólu?
całe Varanasi w zapachu sandałowca - woda przyjmie
prochy, niedotykalnym chłopcom skapnie złoto

a tutaj jałowiec - zabierz Sonię
puścimy na wodę życzenia.