Z drugiej strony...
Dodane przez iSatsu dnia 27.06.2008 12:12
Przebudziłem się.
Nie mam nic do powiedzenia,
(Jak to zwykle bywa z rana...)
Niewiele też do zapisania...
Myśli nasuwają się jedynie;
O czym ja dziś śniłem?
Ten cień wątpliwości przybrał nieco barwności,
Gdy usłyszałem;
- dziś całkiem głośno spałeś,
do tego spadłeś z łóżka!
(Z głową przykrytą poduszką...)
well...
- Zbudzona dziwnymi odgłosami światło zaświeciłam,
Wten zacząłeś mówić coś szeptem,
nic nie mogłam zrozumieć...
Zapytała mnie;
- dobrze Ty się czujesz?
Zaniepokojona już chciała wzywać doktora,
- Ale co najdziwniejsze - wspomina -
nic nie mówiąc wstałeś i sam położyłeś się na łóżko.
Nic z tego nie pamiętam...
Wspomniała jeszcze, że zapytała mnie czy śpię,
- Odpowiedziałeś wtem:
Oby nie.