Nie tak.
Dodane przez Henryk Owsianko dnia 22.06.2008 17:46
Chciałem odpowiadać
na poważne pytania,
przerosnąć dziewczyny,
liczyłem dni i godziny
wolnego dorastania.
Minęły szorty i "szwedki",
już dawno dla mnie nie kwitną kasztany.
Dziaciaki dowodzą, że "jestem już duży",
a ja pamiętam, że byłem zakochany.
Teraz chcę dorosnąć do siebie samego,
do marzeń, które nocą wymarzyłem.
Tylko wciąż wychodzi całkiem coś innego,
jak majtki założone dojrzałości tyłem.
Czasem jestem już blisko, by znów
odnajdywać pośród zawiłości
wciąż puste okienka
na testach z przyszłości