powidok
Dodane przez Robert Miniak - Wierszofan dnia 14.06.2008 09:14
przywołuję obraz: schodzimy nad rzekę,
pod nogami żółto, czerwiec kłuje stopy.
świerszcze mają kanikuły, swoją copacabanę
między grudkami piachu. wieczorny rytuał tarła
odnóżami. co ważniejsze biorą w posiadanie
liść, zwijają w kubańskie cygaro. kokon
dymu. za łopianami rzeka zastawia pułapki:
gniazdo szerszeni omija mnie od zawietrznej.
potem tylko prostka, kilka krzaków i miejsce,
w którym kiedyś złowiłem jazgarka. zobacz,
zobacz - wołam, ale tracę kontekst: odchodzisz
za zakręt, zostaje nieuchwytne; plamka cienia
w oku.
Łódź 12.06.2006