*** (Delikatny meszek)
Dodane przez struggle within dnia 07.06.2008 08:01
Delikatny meszek na obojczyku egzotycznej piękności, czyli jej skóra,
która stykając się z powietrzem wywołała światło. A co z latarnią?
Niczego nie jestem pewien, a to się działo pierwszego dnia, kiedy skóra
i powietrze nie były jeszcze rozdzielone - nie dochodził do nas ten chrobot
jak tąpnięcia lodu w jeziorze i wody podeń czerniejącej - z odciętej pępowiny
ziemi oraz nieba nie krwawił ranek,
więc nie było innego światła, dzięki któremu byśmy widzieli. To się działo
pierwszego dnia, kiedy stała z latarnią za plecami, kiedy na nią patrzyłem,
a nic jeszcze nie uległo rozerwaniu. Chyba tak to zapamiętałem.