Na głębokości
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00


Stężałe struny głosowe
powietrza aż lato ścicha
słychać huk kry serce
sosny pękające z zimna

Krzepnie ogień gęstnieje
blask od przejrzystości
niebo się samo wypełnia
jak morze gęsta biel
rozsadza szklaną formę

Z głębokości
ciszy latimeria
rząd Coelacanthiformes
sławiących niebiosa
kształtem

Przede mną okno
otwarte

Słońce znika pozostają
słoneczniki

Odciśnięte na cząsteczkach tlenu
oddechy średniowiecznych istot
zmyślonych lub wymarłych
w plejstocenie

Kamienne schodki
wilgotna ziemia

Dno oceanu bezsenne
gorejące gałązki lawy