ach ten m. - dwa szkice
Dodane przez Afternoon dnia 29.05.2008 12:08
I
Jeśli mam użerać się dalej z tą bandą głupków odchodzę -
powiedział M. przy wyjściu - aż wargi zaczęły drżeć
z uwagi na to że podmiot liryczny
w tym wierszu jest mężczyzną powinieneś
domyślać się jakie
wyszedł koło południa
w stronę horyzontu
nikt nie pytał o kierunek
wszyscy czekali na coś konkretnego
kawiarnia spelunka obiad
wiadomo przecież zgromadzonym -
lubił jeść a wychodząc powiedział
Jeśli mam użerać się...
II
ciemny hotel w którym mieszkamy
osadza się w leniwej ziemi miasta
przed nami roztacza się panorama
dymiące wzgórza hut
stalowe chmury widziane lepiej
z pozycji ptaka
po tym jak wyszedł
nastała cisza przerywana tylko
gwizdami kominów
mamy długie brody butelki o których
nie wspominaliśmy (tu podmiot zmienia się
w zbiorowy) i jeden singiel A Tribe Called Quest
którego nie wolno wykorzystać
przez pryzmat butelki wszystko zaczyna drżeć
wygląda inaczej