* * * (W ogrodzie opadają liście)
Dodane przez zenon63 dnia 29.05.2008 10:18
W ogrodzie opadają liście już ostatnie.
Niedługo przyjdzie zima z całym tym majdanem
Srogich nieprzyjemności. Bardziej jeszcze braknie
Słońca mi, twego ciepła, jeśli sam zostanę.

Gwiazdy, choćby i chętne, próżno wzrok wbijają
W grubą ścianę obłoków, ciemno jest i mokro.
I ja próżno wyglądam dni minionych majów
Daremnym wzrokiem krojąc noc przez ślepe okno.

Ty gdzieś tam sobie jesteś chłodna jak pogoda
I swego przyjścia wzbraniasz, jak świt w listopadzie.
Już teraz dnia się lękam. Jaka będzie trwoga,
Gdy grudzień białych świerków gęstą straż rozstawi?

Z drzew zostały szkielety, ze mnie nocny upiór,
Który byłym uczuciem trwanie swe przedłuża.
Bo nasza miłość, droga, jest wystygłym trupem
I wiosna jej nie wskrzesi wodą po kałużach.