"Perypetie Irin"
Dodane przez karambaman dnia 28.05.2008 09:51
niedokończony
Historia ta, się rozpoczyna
Jak to Irin młoda zgrabna
I przepiękna wręcz dziewczyna
Wyszła za mąż za Begalla
W sprzeciw sercu ją wybrano
Gdyż to nie był z serca luby
A że skromne miała wiano
W net zabrzmiały serca tuby
I tak jak to w życiu bywa
Stało ci się stać musiało
Wnet zaczęła się rozgrywka
Irin chce skaleczyć ciało
Trzyma w ręku sztylet ostry
Nóż przykłada pod swą szyję
Begall patrzy znieczulony
Ona rzecze:
Irin: Póki żyję!!!
- Jeśli nie chcesz mojej zguby?!*
Begall:
Podaj mi cygara z Kuby
Myślisz że mam złe zamiary?
Bo żem brzydki? Bo żem stary?
Ach, młoda, zgrabna, buzia cud
Ale w duszy widzę lód
Irin:
Bo ja czuję zimno w duszy
Tylko miłość ten lód skruszy
Begall:
Toż nie daję Ci miłości?
Irin:
Dałeś tylko stare kości
Begall:
Więc to o to, chce młodego
Przystojnego, zabawnego
Pewno też eleganckiego?
Irin:
No bo co ja mam z takiego?!
Piękny, pełen lat młodości...
A tu? Jesiotr nie pierwszej świeżości
Begall:
Przestań zrzędzić, nie wybrzydzaj
Lepiej tu się na coś przydaj
Gdzie cygara, gdzie szklaneczka
Gdzieś tu była buteleczka
Podaj prędko, tyle czekam
A ty swoje
Irin:
Bom kobiet!
Begall:
To ja wiem to!
Bo na świecie tak przyjęto
Że kobieta skiwnie dłonią
Wszyscy się do kolan kłonią
Irin:
Toż Ty widać nie poznany
I ze światem nie zziajany
Begall:
Ja?! Zziajany ponad, nad to
Czy sybirstwo, czy hulactwo
Ja w paryskich burdelknajpach
Ja użycia, ja matactwa
Irin:
Tylko widać coś doskwiera?
Begall:
To choroba - kurwyliera
Irin:
Och przepraszam nie wiedziałam
O czymś takim nie słyszałam
A czy może być możliwe
Że i ja chorobę przejmę?
Że zakaże się od Ciebie
I ze świata przedczas zejdę
Och ja nie chcę, ja nie mogę
Tyle życia jest przede mną
Jam dziewczyną jeszcze młodą
Begall:
Resztę życia spędzisz ze mną
...
*chyba wszyscy wiemy skąd zapożyczenie