Głód
Dodane przez Joanna Lech dnia 27.05.2008 11:45
był w miejscach, w których ocierali¶my się o brzeg. Na styku palców,
na przykład, w podbrzuszach. To było w czasach, kiedy mieszkali¶my
w obcych domach, w cudzym ¶wietle, kradzionym spod okien.
Byli¶my młodzi i jednakowo bladzi, z sinymi stopami.
Odpływ znaczył tyle, co ciepło, więc chłonęli¶my wilgoć
rozchylonymi ustami, uniesionymi do góry. Tam wszystko było proste.
I nigdy nie było za dużo. Zjadali¶my się nawzajem, a głód,
ten zimny potwór, zaplatał w nas supły, podchodził do gardeł.